Zapamiętam go pewnie po tym jak tam jechałem i jak wracałem, i jak ciężki i duży był medal.
Jak jechaliśmy to na trasie nam zamknięto tory kolejowe (przez to straciłem pierwsze miejsce to wiem hehe) to nic bo przejechaliśmy z Asia na wózku i tak.. żadnego pociągu nawet nie było widać. Trasa malownicza, kompletnie płaska, niestety kibiców mało i tylko we wioskach a sobie organizator wymyślił że ruch samochodów będzie tylko częściowo zamknięty więc sobie autka jeździły swobodnie.
Dopiero wracając dotarło do mnie że wyjazd ze Szczytna był z górki lekko ale jednak.. wtedy kiedy od 37 wracałem pod górę. Dalej uważam że było płasko 😉