W tym roku odbyło się to trochę inaczej organizacyjnie, potem się rozpisze/wiem minęło już 10 dni/. Mamy cały rok do kolejnego 😉
25ty Maraton za mną 😉 na miejscu zrobiłem tylko i aż 4 z 6 pętli. Biegło się w przeciwną stronę. Na miejscu skończyłem kawałek po 28 kilometrze ale nie wyłączyłem zegarka. Jechałem do domu, kilometry leciały ale nie aż tak.. dojechałem jakoś po 38.. te niecałe 4 zrobiłem stacjonarnie na trenażerze żeby legalnie mieć dystans 42.195m i powiesić sobie medal na klacie 😛